Pairing

Afrodyzjaki i wino

Najlepszymi afrodyzjakami są naturalne środki pobudzające miłosne zachowania i wprawiające w dobry nastrój. Wiąże się to głównie z przekonaniem o ich magicznych właściwościach. Afrodyzjaki były znane we wszystkich czasach i kulturach, a moc wprawiania w odpowiedni nastrój przypisywano roślinom, owocom, minerałom i zwierzętom. Coś stawało się afrodyzjakiem głównie na podstawie empirycznych doświadczeń i obserwacji natury.

Wino Na Widelcu proponuje na bieżący okres letni zestaw afrodyzjaków - truskawki, kawior i wino musujące!

Wino, jabłka i dorsz

W niedzielę odbyła się uroczystość rodzinna. Do żony Macieja, która obchodziła imieniny, przybyli goście. Jednym z nich była babcia, dla której trzeba było przyrządzić coś lekkostrawnego. Dietetyczne dania są zazwyczaj gotowane, ale jednak świąteczne posiłki kojarzą się z "pieczystym".
Udało się nam zakupić świeże filety z dorsza, które zamarynowaliśmy w białym winie, oliwie, cytrynie, soli i pieprzu. W międzyczasie pokroiliśmy jabłka, wycięliśmy gniazda nasienne i podsmażyliśmy je na maśle około 4 minuty, podlewając odrobinę białym winem. Gdy jabłka ostygły, wyłożyliśmy nimi dno naczynia żaroodpornego i przykryliśmy zamarynowanymi płatami dorsza. Zalaliśmy marynatą i odrobiną... białego wina :) Naczynie żaroodporne powędrowało do nagrzanego do 210 stopni piekarnika na ok 20 minut.

Dwa ciekawe sposoby na róż

Późna wiosna, czy wczesne lato? Koniec szparagów czy początek truskawek? A może jedno i drugie? Czemu nie! Truskawki i szparagi można połączyć.
Pewnego dnia gdy zaświeciło mocniej słońce, Igę natchnęło do eksperymentów. Zachęcona wcześniejszymi udanymi próbami z przygotowaniem szparagów na słodko, poszła tym tropem. Postanowiła skorzystać z dobrodziejstw polskich nowalijek, które nieśmiało wychylają się z ziemi - szparagów, rabarbaru i truskawek.
Szparagi obrała, pokroiła w kawałki, udusiła na maśle z odrobiną mleka, wody, cukru i soli. Po odcedzeniu i wystudzeniu usmażyła je w cieście naleśnikowym z odrobiną cukru, oliwy i świeżo startej gałki muszkatołowej. Szparagi w cieście zostały podane na szpinaku z karmelizowanym w miodzie rabarbarze i okraszone sosem złożonym ze zmiksowanych truskawek, oliwy, soku z cytryny i szczypty soli.

Łączenie serów owczych z winem

Przyjmujecie gości i nie macie czasu ani pomysłu na gotowanie? Serwując odpowiednio skomponowaną deskę serów i otwierając butelkę dobrego wina z pewnością zrobicie na nich spore wrażenie.
Tym artykułem, Wino Na Widelcu rozpoczyna serię wpisów o doborze win do serów. Zaczynamy od prawdopodobnie najstarszych serów świata, czyli od serów owczych. Najstarszych, ponieważ według badań archeologicznych, pierwszymi udomowionymi zwierzętami mlecznymi były owce (ok. 8000 lat przed naszą erą). Sery owcze są powszechne prawie na całym świecie (wszędzie gdzie hoduje się owce) i prezentują sobą różnorodność ze względu na technologię wytwarzania, proces dojrzewania, konsystencję, smak i aromat.

Rozmaitość serów owczych jest tak olbrzymia, że nie sposób umieścić wszystkich odmian na jednym półmisku. Zawęziliśmy wybór do tych najsłynniejszych i rozpoznawalnych przez koneserów serowych smaków. Znalazło się miejsce dla czterech odmian sera podpuszczkowego, twardego Pecorino (z podziałem na style i regiony pochodzenia), zwarowy, pieczony ser Ricotta oraz Roquefort - ser podpuszczkowy, miękki z błękitną pleśnią. Nie mogło też zabraknąć króla portugalskich serów - Serra da Estrella, który jako jedyny na desce posiadał półmiękką konsystencję.

Piano Maltese i święto po sycylijsku

Ciepło się zrobiło, ranek pogodny, otwieram lodówkę, a tu uśmiecha się do mnie schłodzona butelka sycylijskiego, białego Piano Maltese. Wino stworzone z miejscowych, sycylijskich odmian (Grillo i Cataratto) jest świeże, orzeźwiające i lekko migdałowe. Łyk wina i czuję się jak nad Morzem Śródziemnym.

Euforia spowodowana schłodzonym winem, przyćmiła mi odrobinę braki w pozostałej części lodówki. Zakaz handlu w święto skutecznie utrudnia wycieczkę po składniki, więc dziś testujemy tzw. "kuchnię na winie co się nawinie". Szczęśliwie makaron mam zawsze w szafce, w lodówce machają do mnie pomidory i puszka z tuńczykiem. Nie ma wyjścia - dziś gotujemy po sycylijsku!

 x 

Twój koszyk jest pusty